wtorek, 12 sierpnia 2014

Tropikalny Nowodwór

Póki co trzy fotki z poprzedniego weekendu. Jakiś czas temu kolega do mnie zadzwonił, że już dawno się nie widzieliśmy i nie wypiliśmy flaszki ;) stwierdziłem, że w sumie to ma rację i fajnie by było spotkać się gdzieś nad wodą na rybach i przy okazji coś wypić.
 


Nie protestował. Wybór padł na podwarszawski Nowodwór. Kolega bardziej niż karpiowanie lubi spinning ale zawsze jedną karpiówkę zarzuci. Ja dodatkowo udostępniłem mu moją jedną karpiówkę. Pierwszy przyjechałem ja w piątek po pracy. Po ciemku zarzuciłem zestawy i walczyłem z komarami i meszkami !! Pierwsze branie było w nocy. Karpik chyba ok 7kg.

Karpiowy czerwiec - część 3 - Krzyczki

Tydzień po zasiadce na Goplanicy, a następnie zawodach na Krążnie mieliśmy zarezerwowane miejsce na Krzyczkach. Małej ale dość urokliwej wodzie w okolicach Warszawy. Mieliśmy tam jechać we trzech: ja, Marcin i Tomek. Początkowo miało to być typowo towarzyskie spotkanie z nastawieniem aby przy okazji coś połowić. Ponieważ z Marcinem udało nam się odnieść sukces na zawodach to dodatkowo postanowiliśmy na Krzyczkach uczcić to !! :)