niedziela, 9 sierpnia 2015

Czemu taka cisza na Blogu ? bo niestety nie łowię :(

Tak jak pisałem wcześniej po powrocie z zawodów uszkodziłem kolano. Chodżę już bez kul ale kolano nie wróciło jeszcze do 100% sprawności.


Ogólnie ze szwagrem byłem na jednej dobie na Małym Szwałku. Bardziej dla relaksu niż dla ryb. Szwagier chciał pojechać na dobę posiedzieć w dziczy i zjeść kiełbaskę z ogniska - plan wykonany w 100% :)

Przy okazji zrobiłem test kamerki z bezprzewodowym przesyłem sygnału. Działa ;) Jeszcze ze 2 testy w tym roku i podzielę się wrażeniami i opisem jak to wykonać.

Byłem również na szybkiej nocce na PZW w Ciechanowie. Dobra pogoda utwierdziła mnie w przekonaniu, że tam warto jechać jak jest zimno, pada lub wieje ;) Do godziny 24ej byłem zmuszony słuchać najnowszych przebojów DiscoPolo ekipy bawiącej się niedaleko mnie. Potem o 1ej w nocy przyjechali na piwko rock'owi kolesie ;) A po 2iej w nocy pomagałem Policji wypchnąć auto :P Przyjechali do mnie bo zaciekawiło ich stojące auto i się zakopali w piachu :P Zwinąłem się po 6ej i odespałem noc pełną wrażeń ;)

Jesień zapasem. Do połowy października mam rozpisane zasiadki. Mam nadzieję, że nic nie pokrzyżuje mi planów bo jesień zapowiada się bardzo ciekawa !

Zawody VI Puchar sklep-karpiowy.pl

Spóźniona relacja - sorki !

W wielkim skrócie.

W piątkowy wieczór siedząc zadowolony na Goplanicy dzwonię do Marcina, z którym za kilka dni mam startować w zawodach. Chwalę się aktualnymi rezultatami połowu i słyszę od Marcina - "Marek, pakuj się i wracaj do domu bo się wystrzelasz teraz i na zawodach nic nie złowisz".  No prorok ... prawie ;)

Jak już kiedyś wspominałem, na Nekielce (gdzie odbywały się zawody) byłem dotychczas dwa razy i nic nie złowiłem. Fatum, klątwa ... disa

Zajeżdżamy w środę. Losowanie, mamy stanowisko 33.